Samogon

To wszystko można nazwać, że to takie mieszczuchy,  tylko przyjeżdżają na swoje włości. My to tu stare korzenie, na miejscu siedzimy. W czterdziestym pierwszym roku jak Niemiec szedł na Rosję, spłonęło w Janowie wiele chat. Mówili, że Niemcy takie groźne, nie prawda to. Mój brat z kolegą za Niemca pędzili samogon, a przecież nie można wtedy było, zresztą w PRL-u też, teraz można, ale tak nieoficjalnie. Ja leżałem w szpitalu w Białymstoku i to leżał ze mną z Michałowa i z Gródka. Facet mówi: W tamtym miejscu gdzie my samogon robimy, tam żadna noga nie dojdzie. My tylko wiemy, którędy tam dojść. Takie błota, trzęsawiska, że jak wpadniesz to już koniec, nie wyjdziesz. Ale słuchaj no, teraz to przeleci dron i zobaczy jak trzeba. 

Kontakt

Napisz i opowiedz mi o swoim podwórku polskamojepodworko@gmail.com