Jo ma hart, jo ma sol
Kiedy weszłyśmy z Angeliką do jej rodzinnego domu było już po piętnastej. Słonce kolorowało pomarańczem wszystkie chaty po sąsiedzku, a zbliżający się ziąb zaczął dawać o sobie znaki wyraźnym...
Puk Puk Wigilia
Projekt Puk Puk Wigilia to eksperyment. Początkowo zakładał przejechanie ponad pięciuset kilometrów na rowerze z rodzinnej miejscowości w Wielkopolsce na podlaską wieś, by dotrzeć 6 stycznia na Wigilię prawosławną i dosłownie jak mówi tytuł przedsięwzięcia, zapukać w świątecznym czasie do czyiś drzwi. Zimowa przeprawa przez cztery województwa, miała być nie tylko okazją do kolejnego sprawdzenia siebie, ale przede wszystkim zachętą i prowokacją do spotkania się z drugim człowiekiem i poszukiwania jego tożsamości, poprzez wgląd w tradycję i obrzędowość Białostocczyzny.
Zwyczaj pustego nakrycia przy wigilijnym stole, stał się motywacją by po dziesięciu dniach podróży, w zimowy wieczór spotkać się z ludzką obawą, zdziwieniem i troską.
Projekt został zapoczątkowany w grudniu 2018 roku i był realizowany w kolejnym okresie świąteczno-zimowym na terenie województwa podlaskiego, gdzie w dalszym ciągu choć w zmienionej formule, kontynuowałam rozmowy i badania terenowe.
Pukanie #Wiesław
Wigilia prawosławna, styczeń 2019. Wiesław, spawacz. Podlasie to zagłębie nie tylko prawosławia, są i starowiercy, protestanci i muzułmanie. U nas bardzo dużo religii jest. Trzy kilometry od nas jest...
To jednego roku, to było trzech cudzych na wigilię
To jednego roku, to było trzech cudzych na wigilię. Rozmowa z Lubą Gawryluk Ja nie stawię talerza pustego. Całe życie nie stawie. Ale ja to tak, ja od razu...
Tam gdzie kolednikiny nie zachodzą, to dom jest nieszczęsliwy
Tam gdzie kolednikiny nie zachodzą, to dom jest nieszczęśliwy. Rozmowa z Lubą Gawryluk Bo jak ja tu przyszła to ja mówię: Jak że to tak żeby nie kolędować? Mój...
