Zapiski z drogi

Droga. Niepoliczalna w kilometrach ani zużytych butach. Droga. Liczona słowem i gestem. Droga. Pełna refleksji, postojów wyjętych z objęć czasu. Droga. Długa, leśna, szutrowa, asfaltowa, ruchliwa i pusta. Droga bez końca i bez początku. Droga by poznać, poczuć i doświadczyć. Droga ku ludziom i ku wsi.

Duży fiat a gada jak nie Polak

My z mężem gadaliśmy po swojemu, patrzę a tu dwóch facetów się dosiadło. Polska rejestracja, fiat duży jeszcze, lata dziewięćdziesiąte. Pytają nas: po jakiemu Wy gadacie? Skąd Wy jesteście?...

A na co się komu tak spieszyć?

  Od samego rana włóczę się po wsi próbując złapać kogoś w rytmie codziennych obowiązków i zapytać o której dokładnie zaczyna się obchód, czyli święcenie obejść i domów.  No...

Samogon

To wszystko można nazwać, że to takie mieszczuchy,  tylko przyjeżdżają na swoje włości. My to tu stare korzenie, na miejscu siedzimy. W czterdziestym pierwszym roku jak Niemiec szedł na...

Wszy

Mariola – bujne, na męsko ścięte włosy w ciemnej koszulce polo w paski wychyla się z okna i woła: – Cześć dziewczyny, gdzie idziecie? Wyglądacie na turystki, ta z...

Od Białegostoku do Wojszek, niebo ma ten sam kolor błękitu

Przy ławkach poruszenie. Na półtorametrowej desce przy płocie zaraz naprzeciwko cerkwi, nie ma miejsca by dosiąść się znienacka. Ktoś wyniósł krzesła przed dom by popatrzeć, inni czekają na schodach...

Ja to do cerkwi jak nie pójdę, to mnie źle na sercu

O, te kręgi pod różami Pani widzi? To myśmy kiedyś mielili na tym ziarna. Teraz za ozdobę służą.Moda się zmienia ze wszystkim. Tak samo teraz. Do cerkwi chodzą, cycki...

Domy bez pamięci #2

Czyje to włosy? Nie wiem, nie widzę jeszcze. Może z końskiej grzywy? Nie, to ludzkie, mięciutkie są.Zawaliła się dziesięć, a może kilkanaście lat temu. Nikt dokładnie nie jest w...

Domy bez pamięci #1

Pani, to tylko przyjechać i do skansenu brać. Dnia by nie starczyło żeby opowiedzieć co ta chata pamięta. Wąski strumień światła z czołówki spaceruje po ścianach. Na łóżku leży...

I po cóż to kogo nachodzą?

Osiedle Bondary klatka numer dwa. Wszystkie trzy mieszkania na parterze łączy ten sam zielony w żółte paski chodnik przy drzwiach. By poinformować, że stoję na jednym z nich, naciskam...

Boże, już doczekać się nie można jak słoneczko zacznie się spuszczać, żeby już bliżej do domu.

Kiedyś nikt nie pracował w niedzielę. U nas na wiosce, Boże! Nawychodzi tych kobiet, siedzą na ławeczce. Bo tak w tygodniu to gdzie? W ogrodzie się spotykają czy po...

Kontakt

Napisz i opowiedz mi o swoim podwórku polskamojepodworko@gmail.com