Pani, tu krowy tylko parę dni chodzą, a później tam dalej je gnamy. Dopiero na jesień je zabieramy. No bo jak tu je przeganiać przez ulice? Kto będzie je ganiał? Słucha Pani. Krowa z daleka czuje, że obcy człowiek idzie. Już jak nas długo nie widzi to się ogląda i ogląda. Krowa też mądre stworzenie. A jak je bierzemy, to dwie za łańcuch prowadzimy, aż tam za tym mostem, tam gdzie rzeka, jechała tam, nie?
Trzy razy dziennie przybijamy je, żeby trochę trawy zjadły. Jakbyśmy nie dbali to by mleka nam nie dały. Słucha Pani, no my musimy jeszcze co robić, bo do emerytury coś trzeba dorobić. A mleko do skupu do Hajnówki idzie, ale my tylko sześć krów mamy. Ta jedna się nie doi bo cielna, tamta tylko rano w dzień, a tak to się nie doi wcale bo się będzie cielić niedługo. Pani, sześć krów a dwanaście jak mieliśmy wcześniej to jest różnica. My we dwóch to pół godziny i zrobione, a sama to bym się namęczyła. Ziemi też mamy trochę. Jeszcze parę lat temu to i kiszonkę z kukurydzy robiliśmy. A Pani myśli, że u nas w wiosce ile ludzi gospodarzy? Trzy gospodarze a pół wioski puste. No bo co? Młodych nie ma a starzy powymierali.
Do Warszawy powyjeżdżali do Trzaskowskiego, taa? Pani też pewnie głosowała na niego bo co? Bo młoda. Dzisiaj w radiu mówił jeden, że tylko durnie poszli na Dudę głosować. A wszystko wykształcone poszło za Trzaskowskim. Oni pogospodarują jeszcze parę lat i wszystko przepadnie. Zobaczy ile łąki niekoszone, nic. Wszystko Natura 2000, a trzeba płacić. Wtedy nie było tego sprzętu nic, ale ludzie byli zadowoleni, a teraz? Proszę Pani, teraz w wiosce nie ma do kogo zajść i porozmawiać. Jeden drugiego to w łyżce wody by utopił. Kiedyś ludzi na polu mnóstwo było a i w sianokosach się pomagało, a teraz? Tylko kłócą się. Tak jak w rządzie kłócą się, tak się porobiło. Tylko tego Putina tu trzeba, żeby porządek zrobił.
Dobra, jeszcze idziem porozciągać te flagi, to są strachy do wilków. Ja jednego już widział. W tamtym roku krowy chodziły za rzeką, no i wilki od razu po tamtej stronie jedną zagryzły, a potem tam pod cmentarz zaciągnęły, ale pouciekały, tylko okaleczyły.
Możesz wieczorem przyjechać krowy doić, jak chcesz. Umie doić, taaak? A sama co tu robi? Bez męża?